Smak magii w S.P. nr 1 w Lubomierzu
Uczucia, które towarzyszą dziecku czekającemu na Mikołaja, to radość i ekscytacja, która miesza się z odrobiną strachu. Przecież nigdy nie wiadomo, czy list nie zaginie po drodze, a droga do Laponii daleka…
A jednak, pomimo braku białego puchu, jak co roku 6 grudnia 2011 roku, we wczesnych godzinach rannych przyjechał gość z dalekiej Laponii, który zapragnął spotkać się z dziećmi naszej szkoły. Już od samego rana przedszkolaki nasłuchiwały, czy nie słychać dźwięku dzwonka Staruszka. Długo oczekiwany, wywołał uśmiech na twarzach wszystkich dzieci. Gość specjalny został gorąco zaproszony, aby po ciężkiej i żmudnej wyprawie odpoczął sobie na wygodnym fotelu. Aby umilić czas oczekiwania na ten wytęskniony moment, dzieci 5 i 6-letnie z tej okazji nauczyły się wielu piosenek i wierszy, które specjalnie dla Niego przygotowały, wesoło się przy tym bawiąc. Barwne widowisko sprawiło niemało radości i wprowadziło wszystkich zebranych w cudowny i radosny nastrój. Piękne stroje i dekoracja dopełniły całokształtu inscenizowanego widowiska, które zakończyło się słowami życzeń:
„Życzę każdemu, by się spełniło
oczekiwanie trudne, lecz będzie miło,
kiedy Mikołaj pokaże się, powiedzcie :
" witaj w ten miły dzień !! "
Obietnic wielkich mu nie składajcie,
lecz zawsze w dobro mocno ufajcie.
Bo zawsze starać należy się,
by każdy inny był dobrym dniem”.
Na koniec po zapewnieniach dzieci ,że będą się starały zachowywać grzecznie w domu i w szkole, Mikołaj obdarował je długo oczekiwanymi paczuszkami z mnóstwem smakołyków. Miło spędzony czas uświetniły wspólne zdjęcia. Dzieci z ogromną radością zaprosiły Świętego Mikołaja na przyszły rok, obiecując, że czekając na niego będą bardzo grzeczne. Wszystkim udzieliła się atmosfera magicznych i świątecznych spełnianych marzeń, tych małych i dużych. Trzeba tylko samemu odsunąć na bok cały sceptycyzm współczesnego świata i pozwolić, aby otuliła nas i najbliższych cudowna aura spełniających się życzeń.
Renata Wojtyczka